Wina Jacka
Wina Jacka
Mamy drugą połowę maja 2024 roku. Wróciłem wcześniej
ze szkoły i zabrałem się za dokończenie prezentacji na spotkanie Szkolnego Koła
Astronomicznego „Pulsar”, zatytułowanej intrygująco: „Dlaczego żyję właśnie
teraz…?”
Szukając informacji w sieci, zupełnie przypadkiem
trafiłem na reklamę podcastu Wydawnictwa Czytelnik. Gościem był Jacek Cygan –
tak, ten Jacek Cygan – który opowiadał o kulisach wydania swojego zbioru
wierszy pt. Owierzyświat. Opowiedziana przez niego historia była tak
nieprawdopodobna, że bez wahania zamówiłem książkę na stronie Wydawnictwa.
Na czym polegała jej niezwykłość?
W maju 1976 roku młody Jacek Cygan zaniósł do
Czytelnika teczkę z własnymi wierszami. Marzył o poetyckim debiucie – koniecznie
z okładką autorstwa znakomitego grafika Andrzeja Heidricha, twórcy m.in.
projektów polskich banknotów. Wydanie książki było jednak możliwe tylko po
uzyskaniu trzech pozytywnych recenzji – taka była wówczas praktyka wydawnicza.
Ostatecznie jedna recenzja była pozytywna, ale dwie kolejne, z tzw. „terenu”,
już nie. Marzenie upadło.
Minęło 47 lat. Wiosną 2023 roku Wydawnictwo Czytelnik
zwróciło się do Jacka Cygana z pytaniem, czy nie chciałby wydać u nich swojego
zbioru. Autor przypomniał, dlaczego tak bardzo zależało mu na tym przed laty –
niestety Andrzej Heidrich już nie żył, więc spełnienie marzenia wydawało się
niemożliwe. Jednak Wydawnictwo nie odpuściło. Skontaktowano się z córką
artysty, Katarzyną Żurkowską, i udało się odnaleźć niepublikowane grafiki z
artystycznej spuścizny. Dzięki temu marzenie sprzed pół wieku mogło się wreszcie
spełnić.
Ta historia, opowiedziana z humorem i dystansem, a także same wiersze z tomu Owierzyświat, poruszyły mnie bardzo głęboko. Stało się wtedy coś, czego nie umiem do końca nazwać i wytłumaczyć.
Pod koniec maja 2024 roku napisałem swój pierwszy
wiersz. Tak – wiersz! Po dwóch dniach powstał kolejny, przychodzący do mnie w
półśnie, a z początkiem czerwca jeszcze następny. Po wakacjach miałem już około
trzydziestu tekstów. Dziś jest ich ponad sześćdziesiąt, a dwa z nich zdobyły
wyróżnienia w konkursach poetyckich.
Piszę więc wiersze już od roku. Choć uczciwiej byłoby
może powiedzieć, że składam słowa, bo wciąż poszukuję odpowiedniej formy
dla mojej twórczości.
Z wykształcenia jestem fizykiem. Przez całe zawodowe
życie uczyłem tego przedmiotu. Ale słowo – pisane, mówione, śpiewane – od
zawsze było mi bliskie. W czasach studenckich tworzyłem muzykę do wierszy
polskich poetów, grałem koncerty, działałem w amatorskim teatrze. Opublikowałem
też kilkadziesiąt artykułów o tematyce edukacyjnej i oświatowej.
A to, co się wydarzyło rok temu, być może najlepiej
odda fraza z wiersza „Pytanie” Antoniego Langego: (…) „Byłaż
konieczność? Czy to był przypadek?”
Comments